-Słuchaj, ona jest absolutną mistrzynią świata w uwodzeniu!-
wzdrygnął się na myśl o jej pełnych wargach. –Jest taka zimna, stanowcza.
-To co cię w niej pociąga?
-Oczy, tak, zdecydowanie chodzi o spojrzenie.
Piotrek uśmiechnął się do przyjaciela z najszczerszą
sympatią, wyjął z szafki wódkę i dwa kieliszki, a następnie napełnił je
alkoholem. Zanim zdążyli otumanić się trunkiem, rozległo się pukanie do drzwi.
Nowakowski odłożył czystą i popędził licząc, że nie zastanie tam swojej
dziewczyny, z którą męski wieczór nie mógłby się odbyć. Za progiem zauważył
kogoś zupełnie innego. Mocnego, wysokiego mężczyznę o brązowych włosach i w
markowych ubraniach.
-Zibi!- ucieszył się środkowy i zaprowadził do Alka, który
zareagował nie mniej entuzjastycznie.
-Muszę ci wszystko opowiedzieć!- rzucił się na niego. –Ona
była niesamowita!
Bartman uniósł brew i usiadł przy Achremie. Zanim, jednak
zdążył coś powiedzieć przerwał mu Nowakowski wręczając trzy kieliszki.
-Wypijmy zdrowie panowie!